Szanowny Panie Premierze!
Zwracam się do Pana jako Pański wyborca i osoba, która pokładała (i chyba nadal pokłada, choć z coraz mniejszą nadzieją, że rząd w końcu weźmie się do roboty) spore nadzieje w rządach Platformy Obywatelskiej.
Nadszedł czas na pierwszą zmianę w rządzie. W oczywisty sposób pierwszą osobą, która powinna zostać zastąpiona przez kogoś kompetentnego, jest pani minister Ewa Kopacz.
Pomysły pani Kopacz nie od dziś kompromitują rząd i koalicję. Przypomnę absurdalny projekty stworzenia rejestru, w którym na wzór ubecki zakładano by każdej kobiecie w ciąży teczkę, zaś lekarzom nakazano by donoszenie do owego rejestru na swoje pacjentki. Albo zapowiedź administracyjnego ograniczenia ministerialną decyzją liczby cesarskich cięć.
Przypomnę tez niezdolność pani minister do rozwiązania problemu strajków w służbie zdrowia - gdyby nie interwencja i zaangażowanie ministra Michała Boniego nie wiadomo czy służba zdrowia byłaby w stanie w tej chwili zapewnić minimalny poziom bezpieczeństwa zdrowotnego w naszym kraju.
Dzisiejsza prasa informuje o kolejnym "genialnym" pomyśle pani minister. Otóż pani minister odmawia kobietom prawa do znieczulenia podczas porodu, chyba że same za to znieczulenie zapłacą. Najbardziej szokująca jest jednak argumentacja - że znieczulenie nie będzie refundowane, bo "tak nas stworzyła natura".
Pani minister, panie premierze - może w takim razie przestaniemy leczyć choroby w ogóle? Albo przestaniemy finansować konsultacje i usługi anestezjologiczne? W końcu tak nas natura stworzyła, że chorujemy i odczuwamy ból, dlaczego to zmieniać?
Pani minister, apeluję do Pani o honorowe podanie się do dymisji. Panie premierze, apeluję o namówienie pani minister Kopacz do dymisji lub jej odwołanie ze stanowiska.