obserwator24 obserwator24
773
BLOG

Segregacja? Czas skończyć z równaniem do przeciętnej w szkołach!

obserwator24 obserwator24 Polityka Obserwuj notkę 24

Wczoraj media i portale doniosły, że w polskich szkołach powszechne jest zjawisko segregowania uczniów. Cytując za portalem gazeta.pl: "Dzieci biedniejszych rodziców już na początku nauki są oddzielane od zamożniejszych kolegów, a zdolniejsze idą do jednej klasy z równie zdolnymi."

W pierwszej chwili, podobnie jak chyba wszyscy czytający ten tekst, zapałałem  oburzeniem. Jednak po chwili zastanowienia doszedłem do wniosku, że autorzy tekstów na ten temat potraktowali dwie zupełnie różne sprawy jako  jedno zjawisko. Pierwsza to segregacja ze względu na zamożność rodziców i na to, ile pieniędzy mogą przeznaczyć na edukację dziecka. Druga to segregacja według Zdolności i wyników w nauce.

Tej pierwszej (segregacji według zamożności) sprzeciwiam się gorąco, jak chyba każdy przyzwoity człowiek.

Tą drugą (segregacja według zdolności i wyników) po dłuższym zastanowieniu popieram.

W polskich szkołach niestety panuje odziedziczony jeszcze po socjaliźmie (w końcu obowiązywał w tamtych czasach niepisany ale przestrzegany dogmat o tym, że wszyscy z wyjątkiem partyjnej "góry" mają być równi w swej przeciętności, szarości i biedzie, zaś tępione było wszelkie "wychylanie się") nawyk równania wszystkich do przeciętnej. Co dzieje się w klasie, w której są "wymieszani" uczniowie zdolni, średniacy i mało zdolni? Uczy się wszystkich na poziomie średnim. Mało zdolnym są stawiane wymagania przekraczające często ich możliwości, bez równoczesnego dopasowania sposobów nauki do ich możliwości - niektórzy dociągną do średniej, większość się zniechęci. Średniacy pozostaną średniakami, bo nikt ich nie próbuje podciągnąć wyżej. Ci najzdolniejsi są równani w dół do średniej.

Natomiast w przypadku takiej "segregacji" na podstawie zdolności i
wyników w nauce (podkreślam - nie na podstawie zamożności!!!) każdej
z tych grup można dostarczyć wiedzę podaną w odpowiedni sposób, odpowiednimi metodami dopasowanymi do ich poziomu i możliwości. Moim zdaniem na tym poza oczywistą korzyścią dla tych najlepszych (i w efekcie w przyszłości dla naszego kraju), skorzystaliby także i pozostali.

Moją tezę skonsultowałem z osobą z wykształceniem pedagogicznym. Opinia była taka, że absolutnie mam rację - byłoby to z korzyścią dla każdej z tych grup. Z jednym ale - jak wskazują badania, dewastujący wpływ na morale i wyniki w nauce niektórych uczniów mógłby mieć błąd w ocenie, zaliczający ucznia zdolnego do grupy mniej zdolnych. Tak więc należałoby opracować jak najdoskonalszy system kwalifikacji uczniów według zdolności i wyników, a równocześnie mechanizmy dostosowawcze, które szybko będą korygowały ewentualne pomyłki.

Ale to już jest problem techniczny, natomiast co do samej idei - apeluję - skończmy z promowaniem przeciętności i równaniem do średniej! Poprzeczkę ustawmy wyżej!

Serdecznie zapraszam do komentowania mojego bloga wszystkie osoby, które posiadły dar kulturalnego wypowiadania się w sposób merytoryczny - zapraszam bez względu na poglądy, choćby były skrajnie różne od moich (a nawet tym bardziej zapraszam - będzie ciekawiej). Proszę natomiast o omijanie mojego bloga szerokim łukiem osoby, których komentarze sprowadzają się do wyzwisk, obelg, insynuacji albo ataków personalnych na kogokolwiek.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka